...bo grotołaz to nie jaskiniowiec

Cóż to był za weekend! Ci, którzy spędzili go w Starym Gierałtowie na V Ogólnopolskim Forum Speleo mają dużo do opowiadania. Każdy z nich ma przy tym zapewne jakąś inną opowieść, bo tak jak w poprzednich edycjach, pewne aktywności działy się równolegle, a uczestnicy mieli możliwość wyboru, w których z nich brać udział. No, powiedzmy, że był to p r a w i e wolny wybór – nie wszyscy załapali się na taką wycieczkę, o jakiej marzyli, musieli więc w tym czasie zadowolić się inną. Lub po prostu prelekcją.

Prelekcje

Na poprzednich edycjach nie pozostawialiśmy Wam chwili wytchnienia w kwestii podejmowania decyzji. Wszystkie prelekcje w swoim czasie antenowym miały konkurencję, bo zawsze trwały jednocześnie dwie, na dwóch salach. Dotarło do nas wiele próśb, aby Wam tego nie robić ;). W tym roku posłuchaliśmy ich, ale… tylko trochę – daliśmy Wam kilka takich chwil, w których spotkanie trwało tylko na jednej z sal. Mimo tego program nadal był bardzo bogaty, a ilość wiedzy, którą można było zdobyć, bardzo duża. Bardzo nas cieszy, że było tylu chętnych, żeby ją zdobywać! Chyba żaden wykład nie odbył się przy milczącym, biernym udziale publiczności. Padało wiele pytań, na które prowadzący odpowiadali z wielką przyjemnością, chętnie wchodzili z nami w dialog, który bardzo ubogacał ich wystąpienia.

Eksploracja, geologia, ratownictwo i pomoc przedmedyczna, łączność, fale radiowe i przepływ prądu przez skałę, ludzie i wspomnienia, nietoperze, Sudety i sudeckie bestie – słowem, n a j d z i k s z e tematy. Każdy z nich znalazł wielu amatorów i nasycił niejeden apetyt.

Fot. Marcin Słowik

 

Wycieczki

Chętnych na wycieczki było bardzo wielu, a zaproponowaliśmy ich w tym roku sporo. Okolica, w której spędzaliśmy ten weekend, jest niezwykle bogata pod względem możliwości mniej lub bardziej zaawansowanej turystyki. Zwiedzanie Jaskini Radochowskiej, Kontaktowej, Niedźwiedziej na trasie turystycznej, ekstremalnej, a także poza utartym szlakiem, Kopalni Uranu w Kletnie oraz jej starych sztolni, a nawet wycieczka na Cierniak – przypuszczamy, że to właśnie informacja o tych wycieczkach sprawiła, że rejestracja na Forum przeszła prawdziwe oblężenie. W kilka godzin po jej uruchomieniu zapisało się tylu uczestników, że wyprzedały się wszystkie miejsca noclegowe w pokojach. Tak żywy dowód zainteresowania przyjazdem do Starego Gierałtowa był dla organizatorów przemiłą niespodzianką – ale i wyzwaniem. Postaraliśmy się o więcej noclegów w ośrodku i „u sąsiadki”, obniżyliśmy cenę za nocleg w namiotach – być może choć trochę „poprawiliśmy” tym komfort spania w śpiworze.

Fot. Marcin Słowik

 

Ośrodek i okolica

Okolicy, w której położony jest Stary Gierałtów nie trzeba chyba szczególnie przedstawiać nikomu z naszego środowiska. Jako ludzie gór, jaskiń i trekkingów każdy z nas zna ją choć trochę. Wszyscy zatem wiemy, jaka jest urokliwa. Mimo tego chyba wielu z nas, zwłaszcza tych, którzy załapali się podczas jazdy na piękne, popołudniowe słońce, zachwycało się nią zdążając do Gierałtówki. Bo jest czym! Sam ośrodek również zyskał naszą najwyższą sympatię.Trudno sobie wyobrazić bardziej przyjazne miejsce na nasze spotkanie. Układ budynków i otaczającego ich terenu zielonego, bardzo przyjazna obsługa, bardzo dobre jedzenie –(sprowadzone od lokalnego sprzedawcy wędliny i ryby zachwycały swoim smakiem i różnorodnością). A wszystko to wśród najpiękniejszej pogody!

Pogoda

Trudno było wymarzyć sobie lepszą. Taras skąpany w jasnym, choć nie upalnym słońcu służył wszystkim tym, którzy chcieli porozmawiać. Ławka pod tyłek, stół pod łokcie i kawka w dłoń – czego chcieć więcej? Z pogody skorzystali również najmłodsi uczestnicy naszego zjazdu – pewnie i w deszczu dobrze by się bawili, ale nie aż tak wyśmienicie jak w panujących w tych dniach warunkach.

Fot. Maciej Maciejewski

 

Program dla dzieci

Podobno zaczynamy z niego słynąć. Ma służyć nam wszystkim: grotołazom dzietnym i bezdzietnym. Dzietnym, aby mogli przyjechać z całą rodziną i nie martwić się o to, czy dzieci się nie nudzą. A przede wszystkim – móc skorzystać z różnych prelekcji bez obaw o to, że cały czas mają na głowie swoje pociechy i żadnego wykładu nie mogą wysłuchać do końca. Bezdzietnym – żeby im obecne na Forum dzieci nie przeszkadzały w wykładach i warsztatach. Przede wszystkim jednak program ten ma służyć samym dzieciom – żeby spędziły ten czas co najmniej tak dobrze jak wszyscy dorośli – nie tylko z nimi, ale i we własnym gronie. A miłe to jest grono. W tym roku liczyło jedenaście osób. Część z nich znała się już z poprzednich edycji i innych wyjazdów – i nie mogła się doczekać, żeby się znów zobaczyć. Część znajomości jest nowa, ale nie da się nie zauważyć, że zaczynają się już zawiązywać pewne przyjaźnie. Jak to na wyjazdach! Strzelając z łuku, zamykając się w wielkich bańkach mydlanych, kręcąc różne kształty z balonów, budując namiot z folii NRC, dzieci raczej się nie nudziły. Nie nudziły się też na grze terenowej przy Jaskini Radochowskiej. Co jednak najbardziej cieszy, nie nudziły się również zdobywając wiedzę – podczas prowadzonych w ośrodku zajęć na temat wymarłych zwierząt i ich szczątków znalezionych w jaskiniach, czy podczas zwiedzania Muzeum Ziemi w Kletnie oraz warsztatów na hałdzie – na temat minerałów. Prowadzący zajęcia zostali pozostawieni pod miłym wrażeniem, że to wszystko, co mówili, budziło duże zainteresowanie dzieciaków. Do tego ziarno wiedzy przez nich rzucone już kiełkuje – niektórzy rodzice post factum zostali zasypani różnymi informacjami zapamiętanymi przez dzieci. Znalezione na hałdzie fluoryty stworzyły natomiast piękne kolekcje, a zarazem i pamiątki z wyjazdu, w domach naszych podopiecznych.

Fot. Agnieszka Łuszczka

 

Zabawa i konkursy

Ha, nie tylko dzieci dobrze się bawiły. Pamiętajmy, że Forum Speleo to nie tylko prelekcje i wycieczki. Piątkowy quiz wiedzy i sprawności cieszył się niegasnącym powodzeniem, a przebrania na sobotni bal wykrzesały z wielu osób wielkie pokłady kreatywności, wprawiając jednocześnie wszystkich w dobry nastrój. Jedni musieli wytężyć szare komórki, wymyślając przebrania za nazwę miejsca w jakiejś tatrzańskiej jaskini, a drudzy odgadując te nazwy. Najlepsze przebrania zostały oczywiście nagrodzone przez jury.

Fot. Marcin Słowik

 

Poza tymi konkursami z przymrużeniem oka były też, tradycyjnie, te całkiem poważne – oceniane przez komisję z oczami nie tylko nieprzymrużonymi, ale wręcz szeroko otwartymi. Na konkurs fotograficzny wpłynęło wiele pięknych prac. Temat „Jaskiniowi towarzysze” okazał się bardzo wdzięczny, bo wielość jego interpretacji dostarczyła ciekawych rozwiązań.

Wyniki konkursu fotograficznego dostępne są TUTAJ.

Na konkurs kartograficzny wpłynęły jedynie dwie prace. W związku z tym, że ich poziom był bardzo wysoki, jury z czystym sumieniem obsypało nagrodami ich autorów – nie wyłaniając jednak żadnych miejsc.

Fot. Marcin Słowik

Wyniki wszystkich konkursów znajdziecie TUTAJ.

Nauka, turystyka i rekreacja. Przede wszystkim jednak Forum Speleo to spotkanie z ludźmi – z gronem najbliższych znajomych, z którymi zawsze miło Ci spędzać czas, ale i tych rzadziej widzianych. A nawet z tymi, którzy w Polsce są po raz pierwszy od dziesięciu lat – bo od dawna mieszkają w Australii… Spotkanie grotołazów w różnym wieku – a także ich rodzin i przyjaciół. Mamy nadzieję, że każdy czuje się na naszym Forum tak samo mile widziany – i że każdy z obecnych ma po tym weekendzie miłe wspomnienia.

 

Zapraszamy do Galerii V edycji 2023: